Zawsze się wkurzam jeśli długo tutaj nic nie robię i mam uczucie, że zaniedbuję moje 90s-y. Z drugiej strony nie chcę robić tego wtedy kiedy tego nie czuję. To nie biznes, to nie fabryka. Chcę mieć to miejsce również dla siebie, dla swojej przyjemności. Ostatnio dużo rzeczy na łbie i w głowie i po prostu potrzebowałem chwilki oddechu, przypływu takiego nastroju, żeby wrzut był przyjemny dla mnie, a docelowo również dla Was.

Mam więc nowa playlistę. Proponuję odsłuch wieczorem bo w klimacie właśnie taka jest. Nieco refleksyjna i relaksująco – kojąca. Mam nadzieję, że będziecie do tych dźwięków miło spędzać czas. Polecam też obczajać płyty z których wybrałem te konkretne kawałki – potraktujcie moje playlisty jako całość, ale też jako drogowskazy gdzie warto poszperać. Smacznego!